Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share

Fate Empty
Fate Empty
 

 Fate

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Fate
Fate

PisanieTemat: Fate   Fate Empty14.09.16 14:22

Godność: Brak oficjalnego imienia. Ktoś kiedyś powiedział jej, że nazywa się Fate, lecz ona sama nie wie, skąd ma tą informację…
Wiek: Jest wieczna. Niczym świat i wojna. Jednak w jej obecnym stanie tkwi od 827 lat.
Wzrost i Waga: 158 centymetrów / 59 kilogramów
Rasa: Inne istoty – brak konkretnej istoty, można powiedzieć, że to niebiański mieszaniec.
Specjalizacja: Fate generuje moce z demonicznego repertuaru.

Fate I1ag0i


Wygląd:
Fate to niska, bo mierząca 158 centymetrów, kruczoczarna dziewczyna. Jej włosy są niezwykle długie, bo sięgają jej prawie do kolan. Część z nich opuszczona jest na twarz, przysłaniając ją nieco w swoim chaosie.  Nie ima się ich żadne ostrze – nie rosną, nie mogą być ścięte, a same też nie wypadają. Tak to już mają w naturze. Przynajmniej dzięki temu są jedwabiście gładkie, nie ma problemów z rozdwajającymi się końcówkami, nawet nie przetłuszczają się. Tworzą też bardzo nieśmiałe loczki. Kilka problemów dodatkowych i kilka rozwiązanych. We włosach obowiązkowo zielona, niezwykle duża i lekko ponadzierana po bokach wstążka, z którą się nie rozstaje.
Ogólnie, jej cera jest ciepła i można by było się w jej rodowodzie (jeśli by go miała) doszukiwać korzeni latynoskich.  Sama dziewczyna waży 59 kilogramów. Może to wyglądać na dość dużą wagę, jednak w tę sumę wchodzą też jej czarne, niezwykle wielkie i rozłożyste skrzydła. Po za tym, nie można nazwać Fate chudziutką – nie ma fałdek, ale ma ciałka to tu to tam.  Ciągnąc już problem skrzydeł, to są one wyłożone czarnymi piórami. Mimo iż to formalnie anielica, to można powiedzieć, że jest podobna bardziej do ptaków, ponieważ u nasady każdego ze skrzydeł posiada gruczoł, który je natłuszcza.  Opisując krótko jej twarz, łatwo dostrzec, że brwi praktycznie nie widać, ponieważ chowa je ta czarna, niepokorna grzywka. Jednak mogę powiedzieć wam, że są ciemne. Rzęsy dość długie, a pod nimi jej cecha charakterystyczna – krwawo czerwone oczy. Budzą pewne przerażenie, ponieważ po zmroku, gdy odbija się w nich światło księżyca, wyglądają tak, jakby świeciły. Jednak po za kolorem nic tu nadzwyczajnego. Mało tego, Fate nie widzi jakoś nadzwyczaj dobrze, ponieważ ma wadę wzroku i przydałyby się jej dobre okulary. Poniżej, na jej delikatnie zaokrąglonych pultynkach malują się dwa małe, ale bardzo szczere rumieńce. Usta ma niewielkie, a w uszach nie ma nic nadzwyczajnego  - nie widać ich nawet, bo przykrywa je gęstwina jej włosów.
Poniżej na mostku ma pamiątkę po tym, że była demonem. Ma tam niewielki, przypominający rubin kryształ, w którego można ujrzeć źrenicę, taką jak u kota. To jej wyjątkowe, trzecie oko, którego jednak zazwyczaj nie używa.  Poniżej ma ogromny biust, w którym wręcz można się zatopić, z resztą co pewnie widać na avatarze. Jednak jej pokaźny rozmiar z tego powodu, że jest anielicą, nie naraża ją na bóle kręgosłupa ani na to, że kiedyś zmienią kształt. Jednak normalny człowiek ma problemy z kręgosłupem, lecz nie ma problemów z błędnikiem. Dla Fate to swoista pułapka, z której nie zdaje sobie nawet sprawy, ponieważ przesuwa on środek ciężkości jej ciała nieco w przód, co kończy się zazwyczaj częstymi wywrotami.  Ma bardzo subtelne wcięcie w talii i sporą pupę. Nogi nie są zbyt długie, a uda wyglądają na masywne.
Mimo to, panna fizycznie jest bardzo słaba. Jej ciało ma fatalną kondycję – dziewczyna zacznie dyszeć po przebiegnięciu zaledwie paru metrów. To samo tyczy się jej siły fizycznej – naprawdę, nie ma się czym chwalić, niczego ciężkiego raczej nie podniesie. Jest niezdarna i ma delikatne problemy z utrzymaniem równowagi, z powodu lekkich zaburzeń błędnika.  Jedyne co jej dobrze idzie, to latanie. Jej wielkie skrzydła potrafią utrzymać ją w locie przez bardzo długi czas.


Charakter:
Trudno mi to opisać jako charakter. Tak właściwie to nawet nie wiem, jak to poprawnie nazwać. Podobno nasz charakter w 35% kreują nasi rodzice, a pozostałe 65% należy do Ciebie i mnie. Tak, to bliscy nam ludzie kują nasz charakter, nikt inny. Co więc powstanie, jeśli w procesie kreowania charakteru usuniemy obie zmienne? Fate, to dziewczyna która nie ma rodziców i nie ma nikogo, z kim mogłaby wymienić chociaż słówko. Pozbawiona wspomnień i podstawowych wartości moralnych, nie zaznając nawet smaku cierpienia i przemocy, krucza anielica wytworzyła specyficzny charakter.
Po pierwsze – dziewczyna nie stara się być skomplikowana. Jej dusza, mimo burzliwej przeszłości jest całkowicie czysta. Można porównać ją do małego dziecka. Nie czyni źle, ponieważ nie wie, że dzięki temu może odnieść jakieś korzyści. Z drugiej zaś strony, jej izolacja od społeczeństwa i brak wspomnień spowodowała, że nawet jakby to wiedziała, to nie miała by pojęcia, jakie to będą korzyści. Wszystko co jej bowiem zostało, to pewne zdolności (pisanie, czytanie, liczenie) i nic więcej.
Dlatego Fate to radosna i szczera do bólu dziewczyna. Nikt jej nie nauczył kłamać, nie miała kogo okłamywać.  Nauczyła się nie smucić swoją obecną sytuacją i żyć dalej, chociażby dla samego faktu życia. Gdy ją boli, płacze. Gdy jest szczęśliwa, uśmiecha się, przestraszona – ucieka. Nie ma w niej żadnych ukrytych intencji. Nawet zwierzęta się jej nie boją i uważają ją za jedną „ze swoich”. Taka ciepła to osóbka. Po przemianie w anioła, nigdy również nie była względem nikogo agresywna. To nie znaczy, że jak komuś będzie się działa krzywda, to mu pomoże. To nie znaczy, że kopnie leżącego.
To krótki opis jej charakteru, który z powodu jego delikatności i ulotności, zmieni się w czasie, pod wpływem innych graczy. Możliwe więc, że odejdzie on dość mocno od zapisanego tutaj oryginału.

Historia:
Fate jest tak samo starą istotą, jak świat Eversong. Mieszka w Księżycowym lesie, koegzystując z roślinami i zwierzętami… ale nie zawsze tak było.
Anielica urodziła się… jako mężczyzna, jako demon. Nosiła mało znaczące imię „Cestus” i była jednym z krwiopijców – przywódców demonów chaosu, żywiących się strachem i negatywnymi emocjami zwykłych ludzi. Te nie znające litości istoty zrobią wszystko, by pokrzyżować boski plan i przynieść ból i cierpienie. Na ich drodze stają jednak anioły. To dzięki nim, życie na ziemi jest stosunkowo bezpieczne.
Demon „Cestus” był jednym z potężniejszych, lecz miał bardzo burzliwą naturę i ulegał swoim zachciankom. Kochał krew – pewnego dnia zachciało się mu posmakować krwi aniołów, najczystszej z czystych. Jego współbracia nie popierali go jednak w tym wspaniałym pomyśle, dlatego Cestus postanowił skierować całą swoją furię spowodowaną tym, że prawie nikt za nim nie stanął przeciw aniołom. Zaatakował ich w pojedynkę, zabierając wiele anielskich istnień do grobu, lecz ostatecznie poddał się napierającym falom aniołów. Krwiopijca był pewien swego, bowiem jego dusza była nieśmiertelna – zabicie go spowodowałoby, że stanąłby ponownie nogi. Umysł terroru chaosu zaabsorbowałby jego świadomość poprzez sieć demoniczną. Bogowie krwi to bowiem byty ponadczasowe , które mogą powstać ponownie, by stawić czoła wrogom raz jeszcze, będąc za każdym razem silniejszym niż uprzednio.
Reinkarnacja Bogów krwi wydaje się być inicjowana reakcją stresową bluźnierczego serca, umysłu demonów. Ta reakcja uaktywnia się, gdy przeciwnik okazuje się odporny nawet na ataki stworzeń, które błyskawicznie adaptują się do nowej sytuacji. W rzeczy samej, każde odrodzenie się krwiopijców miało miejsce w sytuacji, w której demonom był potrzebny ktoś, kto zdoła przechytrzyć wroga i zastosuje nowe strategie w celu osiągnięcia najlepszych rezultatów. Z tego powodu, krwiopijcy są niezależnymi od serca diabłami, o własnej świadomości, nazywanych przez to Bogami Chaosu.  Potrafią połączyć swą pomysłowość z wiedzą taktyczną oraz doświadczeniem zdobytym w przeciągu długich wieków rozlewania krwi. „Cestus” był tak przebiegły, że podczas walki tysiąc lat temu udało mu się podstępem podejść boskich serafinów i przechytrzyć wojowników, którzy cechują się wprost legendarnym zmysłem taktycznym. Ale to całkiem inna historia.

Tym jednak razem nie udało się wielkiemu demonowi przechytrzyć aniołów, mimo iż zdobył to, po co przyszedł – zdobył pyszną, anielską krew. Anioły wiedziały, że zabicie go nie wchodzi w grę. Apostoł krwi nie został zabity, a pojmany żywcem i uwięziony.
Po długiej naradzie, chóry anielskie wiedziały już, co mają robić. Demona trzeba unieszkodliwić w taki sposób, ten wciąż żył, ale nie był silniejszy od zwykłego, szarego człowieka. W tym celu stworzyli mu nowe, kobiece ciało, nad którym będą mieli pełną kontrolę. To ciało przeklętej anielicy, które zawsze, nawet gdy dusza chce źle, ciało dobra pragnie. Przed przekonwertowaniem duszy, aniołowie dopilnowali, by wspomnienia demona były możliwie jak najlepiej wymazane. Tak nowo powstały byt zamknięto w zaczarowanym lesie, by nigdy już nie mógł go opuścić. Anioły zadbały, by ciało zarówno ciało, jak i dusza anielicy nie myślały o odebraniu sobie życia. Dodatkowo, każda taka próba kończyłaby się fiaskiem, z powodu zaklętego ciała. Dodatkowo, aniołowie dali jej ciało, które miało mnóstwo wad – słabo umięśnione, z zaburzeniem błędnika,  z poważną wadą wzroku i ogromnym biustem, który dodatkowo zakłócał jej równowagę. Do tego doszła para ciężkich, kruczoczarnych skrzydeł, która odróżniała ją od aniołów. Tak powstała Fate, anielica która była demonem, nie wiedząca dlaczego żyje, ani czym jest świat.

***

Ja… ja już wtedy byłam spragniona… gdy oni… stworzyli mnie. Czy zamknęli? Czy przeklęli? Nie pamiętam… To boli… Moja głowa… Gdy próbuję sobie przypomnieć.  Gdy spoglądam w światło nocnego księżyca… widzę, że coś jest nie tak. On nie powinien być moim jedynym przyjacielem. Niebiosa dały im ogromną… NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ, by stworzyć najbardziej nieperfekcyjną istotę… Mnie. […]
Wiedzą, że nawet jeśli zniszczą moje ciało…
Osuszą je z ostatniej kropli krwi…
Nigdy nie będą w stanie tknąć mojego ducha,
Nie pozwolę im dotknąć mojej duszy.
Nieważne jak silni, czy jak słabi.
Nieważne jak bliscy czy dalecy.
Nigdy nie złamią mojej woli!
Nie oderwą jej od… P R A G N I E N I A !

Artefakt:
Tunika Celica.
Jej ubranie (opisane w pełni w profilu postaci) to magiczny przedmiot, który otrzymała od aniołów, gdy Ci zamknęli ją w Księżycowym Lesie. To dlatego, żeby miała coś na sobie, gdy będzie tam schowana na wieczność. Ubranie, jeśli zostanie rozdarte, samoczynnie naprawia się. Ubranie w ogóle nie chłonie brudu, nie można go zabrudzić ani nawet zmoczyć. Ubranie to uznaje tylko Fate za swojego właściciela. Samoczynnie też dopasowywane się też do ciała, jeśli to zacznie się zmieniać w jakikolwiek sposób. Ubranie posiada też ograniczoną świadomość. Nikt nie wie, czy to pasożyt, dobry przyjaciel, czy symbiont. Czas pokaże!

Pozostałe Informacje:
>Ze swojej przeszłości pamięta tylko tyle, że kiedyś była mężczyzną i na pewno nie była aniołem. Zachowała jednak podstawową wiedzę, taką jak zdolność czytania, pisania czy liczenia. Można nazwać jej stan nieodwracalną amnezją.
>Ma słaby wzrok, ma słabą kondycje i małą siłę fizyczną oraz ma zaburzenia równowagi.
>Jej ciało wygląda tak samo, jeśli nie wpłynie na nie żadna magia. Jej włosy nie rosną, nie wypadają, nie można ich ściąć ani wyrwać bez magii. To samo tyczy się jej paznokci, czy rzęs. Jednak ona sama nie jest nieśmiertelna – jej ciało jest słabe i podatne na zranienia.
> W księżycowym lesie, jej zdolności magiczne, po za możliwością spełniania życzeń, są zablokowane.
>Nie może wyjść z Księżycowego lasu – miraż powoduje, że błądzi jak zagubiona.
>Kocha zwierzęta, można spotkać ją z ptaszkami na ramionach.
Powrót do góry Go down
Naho
Naho

PisanieTemat: Re: Fate   Fate Empty21.09.16 0:13

Dobrze, wyjątkowo Ci akceptuję kartę postaci bez wzoru.


Akcept.
Powrót do góry Go down
 
Fate
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Organizacja :: Zapisy na Inne Istoty-
Skocz do: