|
| Autor | Wiadomość |
---|
Kaedo |
Temat: Alejka w Parku 26.08.16 21:53 | |
| W takim miejscu jak park, znajdują się wszelkie alejki. Ozdobione starymi latarniami, żeby nadać im charakterystycznego nastroju, klimatu. A ich ścieżki, są ozdobione kamienną posadzką, która idealnie się komponuje z otaczającymi wokół drzewami i ławkami, na których można spocząć, odpocząć i poddać się do wszelkich rozmów. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 27.08.16 12:37 | |
| Dziewczyna idzie drogą spoglądając pod nogi, zaczynała wtedy bawić się kosmykiem włosów. Wzrokiem błądziła rozglądając dookoła czy nie ma jakiejś ławki żeby w końcu usiąść. Rękę jedną uniosła łapiąc płatek kwiatka z gałązki kwitnącej wiśni kochała zarówno ten zapach. Uśmiechnęła się lekko w duchu czując później, że to mija. Dawno nie widziała rodzeństwa, pewnie nie zobaczy ich zostając samą jak palec. Kazuma jej ochroniarz pewnie został tam gdzie jest, czyli w Ayakashikun.. gada z innymi lub śpi? A może szuka swej pani? no cóż, wzruszając ramionami. Naho idzie powolnym krokiem wchodząc na trawę gdzie leży dużo płatków, oparła się później o pień drzewa przymrużając oczy nie wyczuwała nikogo żeby ktoś tutaj był. - Ehh jak błogo - odpowiedziała cichutko do siebie. Naho wyglądała jakby zaraz zasnęła na stojąco, ale to tylko dziwne wrażenie bo naprawdę rozkoszuje się spokojem. |
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 27.08.16 14:59 | |
| Wrócił. Wreszcie wrócił. Młody mężczyzna o ciemno granatowych - średniej długości- włosach, które o dziwo wpadały w odcień ciemnego niebieskiego, z rzadkim kolorze oczu i dwóch charakteryzujących go rzeczach - pozioma rana na nosie i tatuażu przy prawym oku,- oczywiście tatuaż jest widoczny, wtedy, gdy mężczyzna na odgarnięte do tyłu włosy, a takiej osoby jak on zdarza się rzadko. Można powiedzieć, ze prawie jak wychodzi na miasto oddziela sobie część włosów i robi z nich długą grzywkę, która zasłania jego prawą cześć twarzy. Tak samo było i dzisiaj po dotarciu do swojego domu. Odstawił swój bagaż i powędrował do swojej garderoby, żeby znaleźć odpowiednie, gustowne ubranie. Nie wiedział dlaczego tak się ubierał, a nie inaczej. Gdy przychodziło coś do czegoś - w tym przypadku - do wyjścia i rozejrzenia się po mieście Kyoto, żeby sprawdzić, czy coś się pozmieniało podczas jego nieobecności w kraju. Ubrał na siebie świeżą bieliznę, później białą koszulę, na nią w kolorze cyjanu elegancją kamizelkę z blado żółtymi guzikami i wykończeniem, na to jeszcze zarzucił szaro- oliwkową kurtkę z wysokim kołnierzem, który zasłaniał niesforny kołnierzyk koszuli i białymi dodatkami. Spodnie miał takiego samego koloru co kurtka, a na nogach miał, prawie że do kolan ciemno- brązowe buty, które pasowały do takiego zestawu. Na szyję założył dwa naszyjniki, jeden czarny z dwiema warstwami - blisko szyi - a drugi z srebrnym łańcuszkiem z czerwonym wisiorkiem w kształcie łezki. A włosy były związane czerwoną wstążką w luźny niski kucyk, który swobodnie spoczywał na lewym ramieniu zza kołnierzem kurtki. W takim - ktoś by powiedział - dostojnym ubiorze wybrał się na miasto. A konkretnie mówiąc na Śródmieście. Szukał spokojnego miejsca, odległego od miejskiego zgiełku pełnego tłumów ludzi, samochodów i towarzyszącemu mu harmiderowi. Otóż dotarł parku. Szedł spokojnie, bez żadnego pośpiechu jedną z wielu alejek. Rozglądał się po okolicy. Gdzie nie gdzie widział przechodniów, którzy zdecydowali się spędzić chwilę czasu w takim miejscu jak to. Przemierzał dalej. Przed siebie,a przy okazji szukał jakiegoś odpowiedniego miejsca, żeby usiąść i zadumać się na chwilę. Nagle spostrzegł, piękne drzewo wiśni. Podszedł i przystanął przy nim. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 27.08.16 15:40 | |
| Młoda nuciła utwór z przeszłości gdzie za pewne przewinęła się przez życie wraz z rodzeństwem. Oczy otworzyła mając wrażenie, że ktoś tutaj się zbliża jednakże nie robiła poważnych i bezpiecznych ruchów bo może to tylko zwierze przechodzące przez ścieżkę lub kruki szukające jedzenia dla swoich małych. Spokojnie odetchnęła pukając w pień drzewa stopą nadając rytm jak zaczęła cichutko śpiewać. Delikatnie palcami opiera młoda patrząc na błękitne niebo co poradzić, że ją to strasznie rajcowało. Zapach co raz bardziej utrzymywał się, dlatego ma zamiar w przyszłości kupić taki perfum. Naho odepchnęła się z pnia do przodu zaczynała wirować tańcząc wśród kwiatów z uśmiechem na twarzy, wtedy z gumki włosy uwolniły się. Jedynie cały czas śpiewała utwór po prostu bo bardzo się rozkręciła.. . Po chwili stanęła w miejscu jak spadały w ręce płatki drzew wiśni. Uśmiechnęła się wtedy usłyszała dziwne chrapanie jakby ktoś niedaleko spał. Naho z ciekawości podeszła gdzie odbiegał ten dziwny, dźwięk wtedy to było te same drzewo gdzie była przed chwilą. Młody chłopak miała wrażenie że skądś go znała, ale może to jedynie odczucie. Rodzeństwo przecież jest daleko, tym bardziej najmłodsza siostrzyczka. Rodzice Naho nie przejmowali się nią zbytnio, no dobra jej mama tak, ojciec niespecjalnie. Prychnęła cichutko. Stała dalej przy drzewie nie mówiąc, ale dała cień, który zasłania słońce na jego twarzy.
|
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 27.08.16 17:01 | |
| Ręce miał w kieszeniach swojej eleganckiej kurtki, która dosięgała mu do połowy ud, a materiał swobodnie opadał. Przymknął powiek - to mogło wyglądać, jakby mężczyzna zaczął pogrążać się w śnie na stojąco w parku. Zrobił to, żeby na chwilę pogrążyć się w myślach. Uważał, że to odpowiedni moment i czas. Nie mógł napatrzeć się na owe drzewo wiśni. Po prostu uwielbiał takie miejsca, z takimi rzadkimi rzeczami, jak to drzewo, bo takie drzewa wiśni występują tylko w Kyoto. Dokładniej w Japonii. Poczuł na twarzy jak to wiatr powoli zrywa się, żeby mocniej zawiać i porwać parę płatków wiśni z gałązek drzewa. Odruchowo wyciągnął ręce z kieszeni, wyprostował i rozłożył je, jak ptak swoje skrzydła, żeby poczuć w nich siłę wiatru i oddać się jemu. Tak właśnie zrobił Kaedo. Chciał poczuć się chodź na chwilę wolność, której czasem mu brakowało. Wiatr, trochę odsłonił z twarzy chłopaka jego długą grzywkę. Ukazując, jego prawe zasłonięte wcześniej oko. A jego ubiór był muskany przez wiatr. W tym czasie głośno i głęboko westchnął. To było przyjemne uczucie. Chociaż na chwilę. Przez ten czas rozmyślał nad tym; skąd u niego się wzięło, to eleganckie ubieranie się, po części tego nie rozumiał, a po części był z tego zadowolony, bo pokazywał, że ma dobrą klasę, własny styl i czasem był uznawany za członka jakiejś rodziny szlacheckiej, ale to tylko przez niektórych. Wrócił myślami, także do swojego ojca i ojczyma. Ojca nie poznał, bo zostawił jego matkę, kiedy był mały, a ojczyma pamięta, że był surowy i ponury, i że nie rozumiał własnej córki. Z jego punktu widzenia było dziwne i niepojęte dla sześcio lub ośmioletniego chłopczyka.Więc relacje z swym ojczymem miał średnie. Kiedy wiatr został zerwany, to kurtka falowała razem z wiatrem. Gdy minęła ta, dla niego wspaniała chwila "wolności" opuścił ręce. Kaedo pozwolił im zwisać wzdłuż ciała. A jego, wcześniej odgarnięte przez wiatr grzywka wróciła na swoje miejsce. Rozejrzał się swoimi jednym szkarłatnym okiem po okolicy. Nikogo konkretnego nie było, ale poczuł na sobie czyiś cień. Przecież wcześniej był w promieniach słońca i tu nagle cień? Niby skąd? Raz jeszcze rozejrzał się i zauważył dziewczynę - blisko niego - która opierała się o pień drzewa. Szkarłatne oko spoczęło na jej obliczu i przyglądał się jej przez chwilę. Był lekko zdziwiony - ale tego nie ukazywał na twarzy - że ta dziewczyna o białych włosach kogoś mu przypomina. Z dzieciństwa. Przechylił lekko głowę w bok - Naho?... - wymamrotał do siebie cicho. Imię tej osoby, która kojarzyła mu się z tą dziewczyną, niemalże na przeciwko niego. Ale wszystko było zasłonięte, nie wyraźnie, jakby przez mglę. Odprężył jedną nogę i odchylił się lekko do tyłu, podstawiając pod brodę prawą rękę. Zaczął zastanawiać się, czy przypadkowej dziewczyny nie pomylił z swoją przyszywaną siostrą, ale i tak traktował ją, jakby była od zawsze jego młodszą siostrą. Ale, jak już zostało wcześniej wspomniane, wszystko było niewyraźne, niepewne. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 28.08.16 13:41 | |
| Naho stała cały czas w nieruchomej pozycji myśląc sobie czemu ma wrażenie, że skądś tego chłopaka zna. Nie mogła nadal jakoś poradzić sobie z tymi myślami. Ziewnęła spokojnie zasłaniając twarz. Odpowiedziała wtedy: - Emm.. przepraszam - odparła ze spokojem patrząc na niego. Nie było to kulturalne żeby ziewnąć przy kimś. Oczy przetarła delikatnie opuszkami palców. Wzrok skupiła na horyzont zamyślona bardzo nie wiedząc co o tym myśleć na dobrą sprawę. Po chwili wyczuła wiatr, który wiał rozkosznie że jej włosy zaczynały wiać na boki. Odchodząc od drzewa idąc do przodu trochę. Powiedziała do tej osoby: - Czyż nie jest piękna pogoda? - zapytując jego ze smutną miną, wzrok był szklisty bez żadnych emocji. No cóż zachowanie miała niestety zniszczone przez własnego biologicznego Ojca. Niestety ją to bolało, że nie była jego ulubienicą, a ta smarkata młodsza siostrzyczka, co za wstyd totalny warknęła na końcu. Zniżyła głowę kucając na ziemię myśląc sobie podczas dotykania płatków. Ona wyglądała jakby była totalnie nieobecna zanurzona w swoich emocjach co poradzić. Dziewczyna po pewnym czasie czuła wzrok skupiający się jego jakby przyglądał jeszcze bardziej. Naho nie wiedziała co o tym myśleć i później usłyszała imię swoje? Naho? Przypomniała sobie czy przypadkiem Kaedo? - Kaedo? - Odchyliła głowę w górę, patrząc mu w oczy... była w szoku, że on tutaj jest przecież to nie możliwe, oczy ze szklistych wyszły uczucia z dzieciństwa. Wstała wtedy z ziemi otrzepując sukienkę swoją z płatków i trawy. Na chwilę stała nie wiedząc co zrobić ale po pewnym czasie nie wyrobiła ze szczęścia, że podbiegła do niego rzucając się na szyję wtedy wpadli razem na ziemię przewracając na płatki wiśni. - Kaedo!? Czemu mnie zostawiłeś na pastwę losu - spytała się lekko naburmuszona jakby na początku krzyknęła, łzy leciały z szczęścia na końcu. W końcu nie będzie sama, bo znalazła brata. |
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 28.08.16 14:38 | |
| Tak stał w obecnej pozycji parę sekund..., parę minut...? Trudno określić. Podczas swojej zadumy miały przymknięte oko, a drugie chowało się zza grzywką. - Nie. To nie możliwe, żeby ta dziewczyna była " Naho" moją siostrą. Przecież ja wraz z matką nie znanych powodów wyprowadziliśmy się z ich domu i wróciliśmy do swojego. Nie... To czysty przypadek. -pomyślał. Dokładnie pamiętał, co wtedy się wydarzyło. Mimo, że miał wtedy jedenaście lat. To pamiętał i inne rzeczy, które wydarzyły się w między czasie. Z owych myśli chłopaka wyrwało słowo "przepraszam". Szybko odderwał prawą rękę z pod brody i przemiótł swym okiem otoczenie. Mógł domyślić się do czego były odniesione przeprosiny dziewczyny. Jeśli coś zrobiła, co nie przystało w miejscu publicznym lub w otoczeniu drugiej osoby, to nie ma sprawy, może przepraszać, ale i tak na to Kaedo nic nie odpowiedział. Zaś padło z ust dziewczyny pytanie. W sumie proste i przyjemne. - Tak, zgadzam się z tobą. Dzisiaj pogoda jest piękna. I jeszcze dołączając do owej, pogody drzewo wiśni, to można zachwycać się do woli. - odparł. Podniósł głowę do góry, żeby popatrzeć na płatki wiśni.Uwielbiał takie miejsca. Może kiedyś w swoim domu zasadzi jedno drzewo wiśni i taki piękny widok będzie widywał codziennie. Dokładniej to ujmując, w ogrodzie. Spostrzegł, że w czasie zapytania dziewczyny, to ona miała szklisty i bez emocji wzrok. Czy coś się stało? Taka pierwsza myśl przychodziła do głowy Kaedo, ale przed wnioskowaniem wolał na chwilę obecną się powstrzymać. Czekał na rozwinięcie się sytuacji. Ale jak to na złość przypomniał sobie, jak to ojczym Naho za czasów dziecka ją maltretował i wyzywał, więc czasem interweniował, jeśli chodziło o bzdety. Stał swobodnie i ponownie skierował swój wzrok na dziewczynę. Obserwował ją do tego momentu, kiedy nagle podbiegła do niego i uwiesiła mu się na szyi że szczęścia. Faktycznie to była ona - Naho. Szybko oboję wylądowali na ziemi, na której leżało pełno płatków wiśni, więc one lekko uniosły się do góry i lekko, swobodnie opadły. - Naho. Nie zostawiłem Ciebie na pastwę losu, to była sprawa rodzinna. To wszystko co się wtedy wydarzyło, to było, krótko ujmując przez rodziców. A ja ciebie nie chciałem zostawiać, ale niestety nie było innego wyboru. Musiałem, po prostu musiałem, wtedy pójść z matką. Ale na całe szczęście, to jest za nami i możemy być razem jak brat i siostra. - odpowiedział łagodnie. A po chwili na jego twarzy namalował się uśmiech. Cieszył się, że kogoś z swojej rodziny spotkał. Nagle - niespodziewanie - poczuł na swoim lewym policzku dwie kropelki. To były łzy Naho. Ze szczęścia nie mogła wytrzymać i popłakała się, podniósł lewą rękę i wytarł jej łzy opuszkiem kcuka, a później pozbył się tych dwóch kropelek z swojego policzka. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 03.09.16 17:51 | |
| Naho spoglądała się w osłupieniu odczuwając dziwne odczucie, że osoba na przeciw może być jej bratem. Spokojnie zmrużyła oczy patrząc na Kaedo. Ręce delikatnie złożyła na mostu swoim w okolicach biustu spoglądając się na spadające płatki wiśni, że jedna aż spadła na jej włosy. Wypuściła powietrze wtedy z płuc i usłyszała po ciszy słowa chłopaka. Ucieszyło ją to, że zgadza się wraz z nią na temat pięknej pogody i jedynie wyraz twarzy zmieniła na uśmiech. Potem miała później smutny wyraz twarzy, a oczy szkliste. Niestety relacje z ojczymem nie były najlepsze gdy wspominała o przepięknym terenie to on ją skarcił i co gorsza maltretował. Wtedy łzy poleciały przez chwilę ale wytarła szybko łzy patrząc na niego i gdy rzuciła się na niego wylądowała na nim słysząc jego słowa odpowiedziała: - Cieszę się, że Ciebie odnalazłam bardzo odczuwałam samotność - odpowiedziała wtulając się do brata mocno płacząc. Potem poczuła jak jej wytarła łzy, a później pokazały się na twarzy rumieńce nie wiedząc czemu tak zareagowała przy nim. Szybko wtedy ogarnęła się siedząc po turecku oddychając wzrok na bok ponieważ była bardzo czerwona. Serce jedynie przyspieszyło przez tą sytuację nie potrafiąc ogarnąć się jak należy. |
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 03.09.16 18:39 | |
| Jakby przez dłuższa chwilę przyjrzeć się w obecnej pozycji Kaedo - z punktu widzenia Naho - to jego długa gęsta grzywka zasłaniała jego prawe oko po mimo tego, że leżał w płatkach wiśni. Ale parę jego kosmyków włosów pochyliło się do tyłu. Patrzał na swoją siostrę spokojnym wzrokiem, bez żadnego gniewu, czy bądź też negatywnych emocji. Wyraz twarzy miał spokojny, miły, a wzrok spokojny, neutralny. Przez chwilę lub przywidziało mu się, że jej wyraz twarzy zmienił się na smutny, a oczy na szkliste. Zamknął na chwilę oczy, żeby tego obrazu pozbyć się przed sobą i teraz zobaczył ją uśmiechniętą. Wolał Naho widywać, kiedy w jego towarzystwie uśmiecha się od ucha do ucha. - Ja też cieszę się, że Ciebie widzę, Naho. Ale teraz nie będziesz odczuwała samotności. -odpowiedział, czując ja dziewczyna przytula go do siebie. Związku z tym objął ją na chwilę swoimi rękoma. Jak odchyliła się od niego i usiadła blisko, ale to blisko niego, to na jej twarzy pojawił się rumieniec. Lekko uśmiechnął się, żeby trochę rozluźnić atmosferę. - Spokojnie... Naho. - jeszcze dopowiedział. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 03.09.16 18:51 | |
| Gdy dziewczyna wtulała się do brata czuła spokój. Przestała płakać jak wcześniej czując jakby coś jej zmieniło się w życiu. Wyczuła bicie serca swojego brata jak leżała wtedy na nim ale miała dziwne myśli "czemu ja na nim leżę, tak jakby zakochani... ", nie mogła przecież tak leżeć, bo mogą uznać ją za dziwaczkę. Niestety nie mogła ukryć swej twarzy z tego powodu, że jak patrzyła w jego oczy, czuła się bardzo dziwnie, a ciśnienie w jej żyłach wzrastało wtedy. Dziewczyna zmieniła pozycję, jednakże poczuła wtedy jego ciepłe ręce oplatające ciało, które było objęciem. Potem Naho zapomniała się totalnie, że siedzi blisko, aż znowu spojrzała swoim wzrokiem nie wiedziała co powiedzieć. Potem usłyszała słowa, które wybiły z jej rytmu: - Eee-eem.. ja t-też braciszku - odparła na początku nie potrafiła mówić płynnie, bo zacinała się podczas rumieńców i nie mogła opanować swoich emocji przy nim. Gdy Naho odwróciła wzrok znów to rumieńce nie schodziły z jej twarzy. Nie potrafiła być spokojna. Grzywka opadła na oczy, żeby zakryć się jednakże to raczej nie skutkowało na tyle. |
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 03.09.16 19:31 | |
| Owe przytulanie było dla niego neutralną sprawą. Przecież są rodzeństwem i mogą przytulać się jak brat z siostrą lub na odwrót - jak kto woli. Pamiętał to bardzo dobrze - nawet jeśli był małym pełnym energii dzieckiem - przytulał się do swojego brata. Gdy był smutny, potrzebował słowa pocieszenia lub chciał go pocieszyć, gdy widział go smutnego. Ta czynność nie była w żadnym geście odruchu dziwna czy niewłaściwa w relacjach pomiędzy rodzeństwem. Więc traktował to tak samo jak mieszkał tylko z matką i swoim bratem. Bratem, który był starszy od niego. Przechyli trochę głowę w bok, bo zachowanie Naho było trochę dziwne i czymś, z jakiegoś powodu nie mogła się uspokoić. Zobaczył na jej policzkach rumieńce. I domyślił się, że ona nie chcę, żeby on widział jej rumieńce, ale to było nieuniknione. Widział je, nawet gdy miał głowę odwróconą w inna stronę. Dotarła do jego uszu odpowiedź, ale ona nie była taka ja wcześniej. Czyżby Naho zaczynała się jąkać? Z tego wynikało, że tak, ale nie chciał wyciągać wniosków od razu. Nic nie powiedział. Spuścił trochę wzrok, tak żeby siostra nie widziała i sprawdził jaka ich odległość od siebie dzieli. Była to mała odległość. Na sam początek wniósł się i oparł na łokciach, żeby już tak całkowicie nie leżeć na ziemi. Rozejrzał się dookoła. To było trochę dziwne, bo w tym miejscu, w którym była dwójka młodych ludzi - pod drzewem wiśni - nie było tu nikogo. Tylko oni oboje. Kaedo nie zobaczył nikogo i kogoś przypadkowego w okolicy. Przesunął prawą rękę do tyłu, żeby ją wyprostować i wesprzeć się zmieniając przy okazji swoją pozycję z leżącej na siedzącą. Gdy siedział tak samo jak Naho raz jeszcze rozejrzał się i szybkim ruchem - mogło tak się wydać Naho - zbliżył się do niej, zmienił położenie swoich nóg z skrzyżowanych na zgięte w kolanach, jakby klęczał. Chwycił podbródek dziewczyny, zbliżył się do niej i... Pocałował ją. W między czasie zmienił ich pozycje - musiał trochę przy tym swojej siły użyć - położył Naho na płatki kwiatów leżących na ziemi i przytrzymał jej ręce. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 05.09.16 14:02 | |
| Gdy Naho została przytulona przez brata poczuła się spokojniejsza. Płakanie ustępowało powoli jak wylądowała z nim na płatkach wiśni poczuła się spokojniejsza. Rumieńce nie schodziły jeszcze czując jego bicie serca gdzie miała głowę położoną, a jedną ręką położoną na torsie. Wiatr czuła cały czas jak wtedy leżała na nim ciepły i zarazem przyjemny. Potem zmieniła pozycję leżenia na siedzącą po turecku wtedy jak skręciła głowę w bok zauważyła dziwne zachowanie brata Kaedo nie potrafiła na razie określić co on kombinuje aż miała ochotę spytać. Atmosfera pomiędzy nimi była bardzo krępująca na tyle, że nie wiedziała jak spytać czy coś. Po chwili przypomniało sobie, że nie chce wracać do domu bo rodzice przyjechali na dwa dni lub jeden dzień. Na daną chwilę zasmuciła się dziewczyna ale nie zwróciła zbytnio uwagi na niego. Rozmyślała sobie co z tym fantem zrobić czyli jej rodziną. Serce znowu zaczęło szybko bić jak wtedy i odczuwała że coś może zdarzyć się. W danym momencie poczuła ciepłą rękę jak ją dotknął, a ona odwróciła wzrok w jego stronę widząc jak zbliżał się i zaskoczona została pocałowana przez niego. Naho nie potrafiła oderwać się od tak i powiedzieć przestań więc poczuła, że została położona na płatkach wiśni. Pocałunek odwzajemniła po krótkim czasie szamotania się jak jej brat przetrzymał ręce. Dziwne uczucie poczuła jakby coś miało się kroić. Wydarzenia z dzieciństwa przypomniały uczucia do Kaedo jak powiedziała mu, że go lubi jednakże nie była do końca przez niego zrozumiana. Nie zdawała sobie sprawy że jej brat wykona takich ruch w stronę Naho. |
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 05.09.16 17:59 | |
| To prawda, że wcześniej przytulił do siebie Naho swoimi ciepłymi rękoma i resztą ciała. Czuł na sobie jej drobne ciało, rękę , która była położona na jego torsie i głowę położoną w okolicach serca. Mógł tak z nią w tej pozycji jeszcze dłużej leżeć, ale jak później okazało się musiała nastąpić chwila przerwy w ich pozycji. Pocałunek Kaedo trwał dość długo. Oczywiście przed tym czynem rozejrzał się dokładnie, czy kogoś przypadkowego nie ma i nie było w tym miejscu. Miał takie przeczucia przed wykonaniem tego ruchu, że siostra przez chwilę będzie się szamotać i niedostępna, co do jego pocałunku, ale po chwili odwzajemniła go.To go trochę ucieszyło, bo z jednej strony chciał ją pocieszyć, a z drugiej pocałować. Nie wiedział dlaczego tak postąpił, ale w międzyczasie obudziły się u niego dawne uczucia, które były inne od tych, które towarzyszą między rodzeństwem. Tłumaczył sobie, że to chwilowe i minie. I faktycznie minęło przez bardzo długi czas, ale dzisiaj, teraz to się powtórzyło. Ale teraz nie było drogi powrotnej, od tego co zrobił. Całował ją jeszcze trochę i po chwili oderwał usta, od jej i wziął z jej przedramion swoje ręce i usiadł w lekkim rozkroku na kwiatach wiśni blisko niej - na przeciwko. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 05.09.16 19:10 | |
| Gdy Naho była przyciśnięta do ziemi wśród płatków wiśni czuła ciepło jego ciała aż mógł poczuć bicie serca. Sytuacja była bardzo niezręczna ponieważ to był jej pierwszy pocałunek w życiu. Drugie ja dziewczyny mówiło, że nie może to brat w dodatku Hanyou musi być żoną Youkai, ale z drugiej strony uczucie uderzało w niej co raz silniej myśląc czemu akurat na nią działał od tamtejszych lat. Dziewczyna nie wiedziała czemu on tak postąpił myślał, że o niej zapomniał całkowicie. Tłumaczyła sobie, że to tylko mrzonka, która minie bezpowrotnie ale jednak nie było to do końca prawdą. Bała się jedynie rodziców co powiedzą na to. Odwzajemniała cały czas jego pocałunek aż ciało odezwało się bardziej przy nim. Uderzenie cielesne było silniejsze od niej. W późniejszym czasie oderwał się od jej ust. Naho zamilkła nie wiedziała tak co powiedzieć mu przez tę sytuację bo była zamurowana bardzo. Potem kątem oka zaczęła go obserwować. |
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 05.09.16 20:10 | |
| Przez chwilę siedział z głową lekko spuszczoną ku dołu, a po chwili odwrócił ją w bok. Tak, że przed oczami dziewczyny ukazał się prawy bok jego twarzy zasłonięty gęstą grzywką, a jego kucyk swobodnie leżał na ramieniu zza kołnierzem kurtki. Więc teraz nie było widać jego wyrazu twarzy, ani oka, które było zasłonięte gęstą ciemno granatowych wpadający w ciemno niebieski kolor. Na twarzy Kaedo pojawiła się niepewność i w pewnym sensie zażenowanie. Zastanawiał się, czy dobrze postąpił całując Naho. Przecież oni są rodzeństwem. A jeśli ona naprawdę traktowała go, jako brata. Prawdziwego brata? Tak jak on traktował swojego? Jeśli tak to wtedy była by niezręczna sytuacja, ale przecież ta obecna chwila była niezręczna dla obydwóch młodych ludzi, u których emocje nie są dokładnie określone! Obecny wyraz twarzy chłopaka nie był widoczny dla siostry. Wrócił myślami do tego momentu, kiedy pierwszy raz się spotkali. To było nic zwyczajnego. Od pierwszego spotkania przypadli do siebie gustem i rozumieli się bardzo dobrze. Jak starzy dobrzy przyjaciele, którzy byli gdzieś po drodze rozdzieleni. Kaedo traktował ją jak siostrę, a ona go jak brata i było dobrze. Ale Wtedy zaczęło coś się psuć między jego matką, a jej ojcem. Często pojawiały się kłótnie, krzyki. Kaedo wtedy tego nie mógł wytrzymać, więc siedział w swoim pokoju i wpatrywał się w swoje zdjęcie z bratem. Niestety, wtedy już go przy nim nie było. Pocieszał się tylko tym, że jego brat o nim nigdy nie zapomni. Otóż w taki sposób pogrążył się w myślach. Prawie zapominając, że Naho jest razem z nim. Lekko odchrząknął i powiedział - Chciałabyś ze mną pójść do mnie, do domu? Jeśli tak to - w międzyczasie podniósł się z ziemi, schylił się do siostry, wyciągając w jej stronię ciepłą dłoń - zapraszam Cię do siebie. - uśmiechnął się przyjemnie. Teraz, nic nie było widać, że kiedykolwiek jego wyrazem twarzy zapanowała niepewność. |
| | | Naho |
Temat: Re: Alejka w Parku 05.09.16 20:35 | |
| Naho cały czas tak leżała na ziemi czując chłód ponieważ słońce przestało grzać i szybko usiadła po turecku jak wcześniej wtedy nie chcący szturchnęła Kaedo więc jęknęła cicho mając nadzieję, ze on tego nie usłyszy. Chciała coś powiedzieć mu, że ten pocałunek był pierwszy ale bała się tego więc spróbowała powiedzieć mu: - Emm.. Kaedo... ja.. chciałabym Ci powiedzieć, że t-to był mój pierwszy poc... - odparła do niego nie mogąc nic powiedzieć dalej ciągle jąkała się i zacisnęła obie ręce nabierając płatki wiśni. Gdy Naho obserwowała go cały czas mając rumieńce na twarzy wyczuwała coś dziwnego ale nie wiedziała tak naprawdę co. Uśmiechnęła się przy nim wiedząc doskonale o tym, że mógł tego nie zauważyć bo twarz miał schowaną w kurtce. Po chwili objęła go ramionami swoimi mówiąc: - Nic się nie stało.. braciszku i pamiętaj nie opuszczę Ciebie - odparła krótko czułym głosem. Kaedo za pewne będzie w szoku z tego powodu, że dziewczyna wypowiedziała słowa spokojnie już. Faktycznie nadal czuła smak pocałunki, który on obdarował ją czule więc nie ma do niego żadnego żalu. Potem oderwała się zmieniając pozycję siedzenia była zamyślona czując chwilową niepewność jak zareaguje. Gdy Naho usłyszała głos brata, spojrzała się wtedy i odpowiedziała na pytanie: - Tak chętnie Kaedo - odparła do niego. Nie miała nic przeciwko żeby pójść do jego posiadłości, nawet może lepiej ominę nieprzyjemności z rodzicami, a co najlepsze powie że nocuje u koleżanki. Podniosła lewą rękę dotykając jego dłoni czując ciepło aż znowu poczuła tamtą sytuację. Wstała szybko otrzepując się z liści i płatków. |
| | | Kaedo |
Temat: Re: Alejka w Parku 05.09.16 21:47 | |
| Stał tak z wyciągniętą dłonią do Naho w radosnym uśmiechem. W między czasie przechylił lekko głową w bok, czekając na odpowiedź z jej strony. Czasem, warto czekać, przeleciało przez myśli Kaedo. - To zapraszam. - powiedział uprzejmie, jakby w niem obudził się jakiś dżentelmen. Gdy poczuł na swojej dłoni jej drobną ręce, delikatnie ujął ją, że wspomóc przy wstawaniu z ziemi Naho. W tym czasie powrócił myślami do tego, co wydarzyło się wcześniej, gdy jego twarz ogarnęła niepewność. Poczuł, jak siostra niezręcznie szturchnęła go. Zignorował to. Przecież nic się nie stało, to tylko szturchnięcie. Nic po za tym. Oczywiście, usłyszał zdanie, w którym dziewczyna jąkała się przez chwilę i z nieznanych skutków nie dokończyła zdania, które chciała mu wyznać, ale domyślił się o co jej chodziło. - ...że to był jej pierwszy pocałunek. - pozwolił sobie zakończyć jej niezakończone zdanie. Nikt mu tego nie zabroni prawda? - Czy jesteś pewna, że nic się nie stało? - zapytał. Myślał, że te myśli go opuściły, ale tak nie było. Nie opuściły go myśli z ich dzieciństwa - z chwil, które spędzili razem, jako dzieci. Spojrzał na nią poważnym, lecz łagodnym wzrokiem. Chciał usłyszeć odpowiedź. Dopiero teraz, uwolnił z swojego uścisku rękę Naho. Przez chwilę wydawało mu się, że zapomniał, o tym, że trzyma ją za dłoń. Miał nadzieję, że w tym czasie nie ścisną jej zgrabnej rączki zbyt mocno. Spuścił swą prawą rękę wzdłuż ciała i odwrócił się przodem do drogi, która mają zmierzać. Po chwili ruszył przed siebie, wkładając swoje ręce do kieszeni spodni.
// z.t x2 |
| | | Sponsored content |
Temat: Re: Alejka w Parku | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |